Poznawaj z Kurierem
Quando do Lwowa?
Każdy dzień jest dobry na Lwów! Byle z QUANDEM i koniecznie w dobrym Towarzystwie. Profesjonalna obsługa i kompleksowa usługa od – do. Z gwarancją satysfakcji [myślę,że dla najbardziej wybrednych] i degustacją smaków i smaczków. Od intensywnego zwiedzania przez chwilę relaksu w słynnych restauracjach po wizytę w teatrze lub operze. Jednym słowem dla każdego, coś miłego… bo „ni ma jak Lwów”. Sam Lwów jest dla każdego i za każdym razem inny [może to banał, może przesada], ale tak to czuję. Nie trzeba się zgadzać, można zaprzeczyć, można sprawdzić i poczuć Lwów na własnej skórze. Każdy zaułek wart jest polecenia. Pozaglądajmy…
Trudno powiedzieć od czego zacząć zwiedzanie. Pewne jest tylko, że nie warto ograniczać się jedynie do zakupów. Wspaniała architektura świecka i sakralna sprawia, że wędrujemy z wysoko podniesioną głową, byle nie zadzierać nosa. Wnętrza świątyń uczą pokory, dlatego mimo pełni zachwytu pozostajemy z pochyloną głową. Czas płynie tam inaczej i nie chodzi mi tylko o inną strefę czasową. Nostalgiczno-refleksyjny spacer po Cmentarzu Łyczakowskim z Cmentarzem Orląt Lwowskich trwa całą wieczność. Dzień to za mało, ale w ofercie BT QUAND ma również wycieczki dłuższe ze Lwowem i innymi skarbami Ukrainy. Warto mieć paszport, bez tego „dobra” wschodniej granicy RP nie przekroczysz.
Tym razem nie będzie o zabytkach, nie będzie też o spoczywających na Łyczakowie. Będzie – ale tylko trochę – o Lwowskim Kabarecie Artystycznym „Czwarta Rano”.
Może kiedyś, innym razem
Dziś na razie nie
Dzisiaj głowa jest pod gazem
Nie wie czego chce
Dni się robią co raz krótsze
Może jutro i pojutrze
Będzie lepiej
Dziś jest jeszcze źle
Może w maju, może w grudniu
Zresztą kto to wie?
Może dzisiaj po południu?
Może jeszcze nie.
Ja pod gazem ty pod gazem
Wszystko jedno, innym razem
W każdym razie dzisiaj nie.
Autorem powyższych sów jest poeta, satyryk, komediopisarz i dramaturg Marian Hemar. 6 kwietnia miałem przyjemność wziąć udział w jego 118. „Urodzinach”. Dwuetapowe przyjęcie z popołudniową częścią podwórkową przy Teatrze Młodego Widza połączone z mini-recitalem, tortem i balonową eksplozją i wieczornym meritum na scenie Lwowskiego Teatru Lalek.
Dlaczego o tym piszę? Zupełnie nie po to, by się chwalić, nie jest to też płatna reklama – czynię to, by zachęcić Państwa do wyjazdu do Lwowa na Kabaret. Można każdego dnia, ale 18 maja koniecznie. W 75. rocznicę prawykonania „Czerwonych maków na Monte Cassino” grupa opowie o Irynie Jarosewycz czyli Irenie Anders, wspaniałej, utalentowanej lwowiance, znanej również pod artystycznym pseudonimem Renata Bogdańska. Wielka miłość jaka połączyła ją z Władysławem Andersem to pasjonująca i romantyczna historia okrutnej wojny, nieśmiertelnej piosenki i niezłomnego uczucia. Bilety można rezerwować i zamawiać pisząc na adres: czwarta.rano@kabaret.club lub umawiać się na wyjazd z QUANDEM. Nie ma co czekać, „Kiedy znów zakwitną białe bzy”, ani rozważać, „Czy pani Marta jest grzechu warta” i nawet jeśli jedyne co warto w danej chwili to upić się… koniecznie trzeba jechać do Lwowa, bo jeśli nie teraz to innym razem może być za późno.
Łabuńskich wątków we Lwowie też można się doszukać [są!], ale o tym może innym razem, dziś na pewno nie…
Piotr Piela
Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łabuńskiej
im. Jana Jakuba Zamoyskiego