Mecz do zapomnienia
W wygranej szczypiornistów MKS Padwa Zamość z KS Uniwersytet Radom (28:26) najważniejsza jest… sama wygrana. Zamościanie dopisali sobie kolejne trzy punkty do ligowego dorobku. O stylu gry nikt nie będzie pamiętał, a i wspominać nie ma specjalnie czego.
Radomianie po ubiegłotygodniowej porażce z ROKiS Radzymin spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Pozycja akademików jest jednak złudna. To wciąż groźny, ambitny zespół, który na parkiecie w Zamościu pokazał się z korzystnej strony.
Już pierwsze minuty wskazywały na ciężką przeprawę gospodarzy. Akcje zarówno z jednej jak i z drugiej strony nie przebiegały w płynny sposób, większość ataków była szarpana. Po kwadransie na tablicy wyników widniał niski wynik (3:6). Wówczas o przerwę na rozmowę z podopiecznymi poprosił trener Padwy Marcin Czerwonka. Choć efekt reprymendy nie przyszedł od razu to na przerwę zamościanie zeszli na przerwę z przewagą jednej bramki (11:10).
Po zmianie stron jakość gry gospodarzy zdecydowanie poszła w górę. W 49 min wszystko wskazywało na to, że żółto-czerwoni opanowali sytuację. Po golu Łukasza Szymańskiego Padwa wyszła na sześciobramkową prowadzenie (26:20). Ostatnie dziesięć minut w wykonaniu gospodarzy nie było jednak wzorcowe. Przestoje w grze sprawiły, że w ich szeregi wkradła się nerwowość.
– Zaczęliśmy popełniać naprawdę proste i bezsensowne błędy. Nie zachowaliśmy koncentracji do końca i to przełożyło się na wynik. Rywale zdołali złapać z nami kontakt – powiedział trener Czerwonka.
Po rzucie Piotra Pawelca z 55 min radomianie tracili już tylko jednego gola (26:25). Wymiana ciosów trwała do końcowego gwizdka, ale to gospodarze mogli unieść ręce w geście zwycięstwa. Padwa wygrała mecz i nic poza tym właściwie już się nie liczy.
W przyszłą sobotę przyjdzie czas na kolejne sportowe emocje w hali OSiR. Do Zamościa przyjedzie mocna ekipa KSSPR Końskie. Początek meczu o godz. 18.
MKS PADWA ZAMOŚĆ – KS UNIWERSYTET RADOM 28:26 (11:10)
Padwa: Drabik, Wnuk – Szymański 10, Sz. Fugiel 5, T. Fugiel 5, Mroczek 2, Gałaszkiewicz 2, Kłoda 2, Misalski 2, Sałach, Bigos, Puszkarski, Pomiankiewicz, Teterycz.
Radom: Markowski, Sulima – Rojek 9, Kubajka 8, Pawelec 3, Gruszczyński 2, Banaczek 2, Socha 1, Maszczyński 1, Wasik, Stanik.
Sędziowali: Jacek Moskalczyk (Żarówka), Marcin Pazdro (Mielec). Widzów: 800. Kary: Padwa – 6 min, Radom – 4 min.