Gdy się nie ma co się lubi…
Trudno, wbrew pozorom, gra się z drużyną zamykającą ligową tabelę. W takich sytuacjach faworyzowana drużyna występuje z dodatkową presją, z którą nie każdy może sobie poradzić. W niedzielę zawodnicy MKS Padwa Zamość sprostali zadaniu. Wygrali z ROKiS Radzymin po serii rzutów karnych, ale strata jednego oczka pozostawiła lekkie uczucie niedosytu.
Niedosyt jest tym większy, że jeszcze na siedem minut przed końcową syreną zamościanie prowadzili różnicą czterech goli (24:20). Taka przewaga w końcówce spotkania wprowadziła w zamojskie szeregi zbyt duże rozprężenie.
Przy czterobramkowym prowadzeniu zamościanom zaczęły zdarzać się proste błędy w ataku. Z kolei ambitnym gospodarzom „wchodziły” kolejne akcje. Nawet rozgrywający świetne zawody bramkarz Karol Drabik nie był w stanie powstrzymać rywali. Miejscowi zwietrzyli szansę, a kameralna hala w Radzyminie eksplodowała od nadmiaru emocji. W 58 min Kamil Lewandowski doprowadził do remisu 25:25.
Temperatura wzrosła w ostatniej minucie. Szansę na wygraną w regulaminowym czasie gry miały obie drużyny, ale bramki stały jak zaczarowane.
W serii rzutów karnych znów zabłysnął Drabik, który obronił dwie próby rywali. Ten element gry zamościanie opanowali bardzo dobrze. W rozgrywkach ligowych (w pierwszej i drugiej lidze) za każdym razem okazywali się lepsi od przeciwników.
– Lekki niedosyt oczywiście jest, bo powinniśmy cieszyć się z kompletu punktów. Jednak wolę patrzeć na całą rundę, a nie na pojedynczy mecz. Mamy na koncie 17 punktów, co uważam za wynik bardzo przyzwoity. Materiału do przemyśleń na drugą część sezonu mam aż nadto – powiedział trener Padwy Marcin Czerwonka.
Zwycięstwem w Radzyminie zawodnicy MKS Padwa zakończyli pierwszą, bardzo udaną część sezonu. Teraz czeka ich ponad miesięczna przerwa w rozgrywkach. W ostatni weekend stycznia zespół trenera Czerwonki rozpocznie rundę rewanżową meczem w Warszawie z AZS UW.
ROKiS Radzymin – MKS Padwa Zamość 25:25 (11:12), karne 2:3
ROKiS: Rybicki, Niesłuchowski – Chabior 10, Lewandowski 8, Troński 2, Piechnik 2, Miecznikowski 2, Zagożdżon 1, Marszałek, Dybczyński, Rek, M. Kłoda.
Padwa: Drabik, Wnuk – Mroczek 6, Puszkarski 5, Sz. Fugiel 5, T. Fugiel 3, Teterycz 3, Adamczuk 1, Sałach 1, Bigos 1, Gałaszkiewicz, Pomiankiewicz, Misalski, J. Kłoda.
Sędziowali: Mateusz Bryła, Sławomir Kołodziej (Kielce). Widzów: 300. Kary: ROKiS – 4 min; Padwa – 18 min. Czerwona kartka: Troński (ROKiS), 60 min, za faul.
—
Pozdrawiam
Piotr Orzechowski
Subscribe
Login
0 komentarzy