Dwa Spojrzenia – Wernisaż wystawy Marka i Agnieszki Rzeźniak w BWA Galeria Zamojska
Poniżej film i nasz fotorelacja
Agnieszka Rzeźniak absolwentka Liceum Plastycznego w Zamościu i Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Obecnie mieszka w Warszawie gdzie obecnie mieszka i tworzy. Malarka, ilustratorka, performerka, instruktorka i pomysłodawczyni warsztatów artystycznych. Współtworzy rodzinną Galerię Szur w uroczej miejscowości na Roztoczu o tej samej nazwie. (www.galeriaszur.pl) . Od 2005 roku współtworzy grupę LUHUU! która zajmuje się performancem (www.luhuu.pl). Od 2012 roku współpracowała ze Stowarzyszeniem Nomada, gdzie prowadziła zajęcia artystyczno – edukacyjne dla dzieci i młodzieży romskiej. Od 2015 współpracuje z Centrum Artystycznym Sztukarnia w Warszawie. W 2012 roku zaczęła tworzyć unikatową markę SzurSzur. W swych obrazach i ilustracjach pokazuje świat natury, w którym to personifikuje jego mieszkańców. Jej rozpoznawalny styl można zobaczyć zarówno w ilustracjach bajek jak i wielkoformatowych muralach w przestrzeni miejskiej i prywatnej (facebook.com/szurszurski).
Wolę sierść, rogi, łapy
Zwierzęta – pozornie bezbronne, coraz częściej w zdominowanej kulturze tabletów, youtube’a i centrów handlowych, sprowadzane do 2 podrzędnych roli; Pupili, gloryfikowanych niejako w ramach ozdoby pasującej do torebki czy wielkiej sztuki podawania łapy. Z drugiej strony wielka debata na temat pożywienia, gdzie konfrontowane zostają, skrajne idee. Walczą ze sobą już dla samej walki, nigdy dla zwierząt. Te natomiast, powracają triumfalnie poprzez magiczny świat wykreowany na obrazach Agnieszki Rzeźniak.
Artystka czerpiąc swoje inspiracje z obserwacji przyrody na Roztoczu, przywraca zwierzętom ich prawowite miejsce w świecie. Obrazy składają się na cykl portretów, pozwalających stanąć oko w oko z przyrodą, której częścią jesteśmy również, my sami. Tego typu spojrzenie, może nas zatem doprowadzić, poprzez przyrodę do naszego lustrzanego odbicia. Naszych emocji ukrytych pod zwierzęcymi skórami.
Inspiracje pochodzą też z całkiem innych miejsc; komiksów, baśni czy gier komputerowych, miejsc które nie tylko nieśmiało flirtują z dziedzinami sztuk plastycznych ale właściwie uzupełniają się tu nawzajem. Poza odwzorowaniem typów ludzkich zachowań, przypisanych zwierzętom, możemy też spotkać bohaterów z dzieciństwa, czy odpowiedniki postaci z naszego świata. Możemy ich zobaczyć takimi jakimi autorka zdolna jest ich widzieć, dumnych, dobrych, ale też podłych, śliskich czy po prostu podejrzanych. Dobór barw głębokich i ciemnych, oraz upodobanie do kontrastów, bardzo ułatwia autorce pokazanie tych niepokojących stron życia. Na uwagę zwraca jednak fakt, że część obrazów, która nie humanizuje zwierząt, część naturalna, nie posiada czarnych i białych charakterów. Wyraźna tu jest osobista, miłość do całego królestwa zwierząt. Część mistyczna natomiast, humanizująca bohaterów pokazuje nam też ciemną stronę. Czy zatem ten pierwiastek zła pochodzi tylko od ludzi? Autorka tajemniczo opowiada, dlaczego woli zwierzęta: „Z ludźmi nie jest łatwo, postacie są gładkie, wole sierść, rogi czy łapy. Można pokazać więcej charakteru.” Faktycznie, jest to niezwykle charakterystyczna cecha autorki, detal składający się z tysiąca niezwykle precyzyjnych kresek, odwzorowując czy to sierść, ubranie, czy motywy florystyczne przywodzą na myśl sztukę tatuażu, która nie raz już czerpała z pomysłów autorki ozdabiając czyjąś skórę wilkami z jej wrocławskich murali.
Wystawa składa się na narrację, zmierzającą do przekazania uczuć nostalgii, zadumy, samotności człowieka, jego małości wobec przyrody. Każdy kolor ustawiony jest tu z bezbłędnym wyczuciem, z perfekcją, która przywodzi na myśl baśnie, po których nie mogliśmy zasnąć. Każde muśnięcie pędzla czy piórka jest tutaj przemyślane i celne – bezpretensjonalne. Andrzej Zamoyski
Marek Rzeźniak urodził się w Zamościu, gdzie ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych. Dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie uzyskał w pracowni malarstwa prof. Wacława Taranczewskiego w 1969 roku. Jest członkiem ZPAP i Stowarzyszenia Pastelistów Polskich. Uprawia twórczość w dziedzinie malarstwa i rysunku, jest autorem ponad czterdziestu wystaw indywidualnych, trzykrotny stypendystą Ministerstwa Kultury i Sztuki. Od 1987 związany jest ze wsią Szur koło Krasnobrodu na Roztoczu. Tam powstały cykle obrazów: Strachy Polskie, Strachy Roztocza, Żywioły, Wokół Księżej Góry, Miedzy Niebem a Ziemią, Koniec Wielkiej Armii, Ogrody. Obrazy inspirowane są krajobrazem Roztocza z zauważeniem rzeczy, miejsc i ludzi. Wakacyjne podróże, w tym częste wizyty we Wrocławiu, literatura książki Joris Karl Huysmansa zaowocowały cyklem „Katedry”.
2007 roku artysta postanowił otworzyć swoją pracownię dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców i turystów tworząc rodzinną niekomercyjną „Galerię Szur”, gdzie przy herbatce z ziół rosnących w ich ogródku wprowadza odwiedzających galerię w arkana sztuki.
dr Aleksandra Paradowska Uniwersytet Poznański
Metafizyka pejzażu. O malarstwie Marka Rzeźniaka
Przyglądając się obrazom Marka Rzeźniaka wkraczamy w różne światy i wątki jego twórczości. Poszczególne cykle odkrywają przestrzeń wyobraźni malarza, który w kolejnych płótnach rozpisuje i interpretuje interesujące go zagadnienie. Przy poszukiwaniach wspólnego mianownika dla wielowątkowej twórczości artysty, warto skupić się na jednym pojęciu – pejzażu i przez jego pryzmat spróbować ująć w słowa istotę całego ouvre. Chciałabym przy tym zaznaczyć, że rozumienie słowa pejzaż obejmuje w tym kontekście nie tyle nazwę gatunku malarskiego, choć artysta tworzy także obrazy do niego zaliczane. Chodzi tu o coś więcej – mianowicie o sposób myślenia o zagospodarowaniu dwuwymiarowej płaszczyzny płótna, charakterystyczne dla podążania „kluczem pejzażowym”.
Na podstawie głównych motywów w cyklach Marka Rzeźniaka widać wyraźnie, że wrażliwość artysty jest zakotwiczona i ukształtowana w szeroko pojętym plenerze. Przede wszystkim jest to krajobraz Roztocza, ale jest on uzupełniany o inspiracje płynące z podróży malarza, w tym między innymi widoki czerpane z podróży na południe Europy – w tym głównie do Grecji. W tych ramach obserwacja rzeczywistości służy tworzeniu nowych jakości, budujących indywidualny styl. Z każdego otoczenia artysta wyróżnia jeden obiekt, który analizuje na płótnie. Ten główny przedmiot zainteresowania – czy w postaci figury stracha polnego, krzyża czy katedry jest elementem integralnie związanym z otoczeniem, które je otacza, ale równocześnie to otoczenie jest mu podporządkowane.
Niektóre obrazy operują bardziej realistyczną poetyką, w innych główny przedmiot zainteresowania oddala się od rzeczywistości. W efekcie często obraz nie daje się łatwo wpisać w pojęcie pejzażu, lecz wychodzi poza tradycyjnie rozumiane definicje tego gatunku. Nawet jeśli artysta nie pokazuje krajobrazu wprost, to wydaje się on punktem wyjścia, jak dzieje się na przykład w cyklu „Żywioły”. Mimo że płótna te mają charakter czysto abstrakcyjny, budowa kompozycji wydaje się odzwierciedlać obserwacje natury i wynika z faktu, że sama natura żywiołu ujawnia się w określonej materii, którą modeluje, pochłania i wypełnia. Niezależnie jednak czy mówimy o obrazach bardziej realistycznych czy też tych od tej rzeczywistości oddalonych, podstawową kwestią jest niezmiennie budowanie napięcia pomiędzy skojarzeniem z rzeczywistością a doznaniem koloru i deformacją formy.
Krążenie wokół jednego motywu pozwala artyście na tworzenie nowych jakości także w sferze techniki. Niekiedy można uchwycić ciekawe zestawienia zbliżonych kompozycji przerabianych za pomocą różnych technik: farb olejnych i akryli, lub też akwareli, gwaszu czy pasteli. Zmiana umożliwia artyście na dostrzeżenie zupełnie innych walorów raz przyjętej koncepcji kompozycji. Tak dzieje się np. w powtórzonym pejzażu ze strachami, gdzie po przejściu z wersji akwarelowej do akrylu kształt chmury przywodzący na myśl orła nabiera wyraźniejszych kształtów i za pomocą znacznie mocniejszych przejść kolorystycznych rozpływa się w przestrzeni natury. Intensywnych kształtów nabierają także figury – strachy przywodzące na myśl ludzi. Tym samym wyraźniejsza staje ich podstawowa cecha – doskonale uchwycona przez malarza właściwość kukieł stawianych na polach: sugestia ruchu przy jednoczesnym zastygnięciu w jednym miejscu.
Podobne obserwacje i ciekawe porównania można snuć także w przypadku pozostałych wątków twórczości Marka Rzeźniaka. Spośród dotychczasowych cykli, opisywanych już przy okazji licznych wystaw, na uwagę zasługuje najnowszy z nich, poświęcony wizerunkom katedr. W jego ramach na kolejnych płótnach artysta rejestruje doznania związane z obcowaniem z dziełem architektury. Obiekt funkcjonujący w kontekście przestrzennym znajduje swoje poetyckie przełożenie na dwuwymiarowy język malarstwa. W obrazach tych zawarta jest esencja doznania, jakie wywołuje architektura w ogóle, a zarazem charakterystyka architektury gotyckiej, sprowadzona do najniezbędniejszych elementów. Zainteresowanie artysty koncentruje się głównie na zewnętrznej bryle, ale niekiedy pojawiają się także wnętrza z rytmem pionowych elementów: filarów, sklepień, organów. Wąski format niektórych obrazów w cyklu wpływa na spotęgowanie wrażenia monumentalności budowli. Główna wartość kompozycji zasadza się na zrównoważeniu pionowych elementów architektury z horyzontalnymi pasmami koloru. Bardzo często artysta stosuje tutaj odważne zestawienia barw ciepłych i zimnych. Ich harmonijne przenikanie w niektórych płótnach staje się podstawą do tworzenia abstrakcyjnych rozważań nad przenikaniem barw i form.
Zarówno kompozycja, jak i wartości kolorystyczne niosą przy tym ze sobą znaczenia metafizyczne. Katedra jest tu ponownie odczytana jako symbol duchowości i współgra ze średniowiecznym rozumieniem jej jako odzwierciedlenia Niebieskiej Jerozolimy. Dzieło architektury jest przy tym przeważnie kadrowane z punktu widzenia ludzkiej perspektywy, przez co tym bardziej ujawnia się jej monumentalność, a człowiek zostaje umniejszony wobec wielkości Boga.
Marek Rzeźniak w ciągu swojej drogi twórczej wypracował rozpoznany styl. Choć własny język i estetyka były już zauważalne w okresie studiów na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w następnych latach ulegały nieustannemu rozwojowi w oparciu o nowe źródła inspiracji. Nieustannie artysta czerpie nie tylko z krajobrazu, ale buduje nowe wypowiedzi w dialogu z tradycją. Przekształcanie jednego motywu odbywa się na przestrzeni mediacji z twórczością największych postaci w historii malarstwa, w tym także mistrzami pejzażu. Szczególnie w cyklach przedstawiających strachy oraz przydrożne krzyże natrafiamy na subtelne echa twórczości takich mistrzów jak Witold Wojtkiewicz, Wojciech Weiss, Tytus Czyżewski czy Jacek Malczewski.
W ramach myślenia kategoriami pejzażu artysta realizuje sztukę o dużym potencjale metaforycznym i symbolicznym, skłaniającą do namysłu, a zarazem oferującą szereg estetycznych doznań. Przeplatające się w cyklach motywy, takie jak strachy, żywioły, krzyże czy katedry przypominają i nakierowują widza na odniesienia do sfery sakrum. W przypadku każdego z obrazów możliwe jest budowanie różnorodnych znaczeń, rozwijających się w różnych kierunkach w zależności od indywidualnych skojarzeń. Wejście w świat obrazów Marka Rzeźniaka owocuje zatem nowym spojrzeniem na rzeczywistość, którą zostały zainspirowane. Szczególnie oglądanie obrazów z serii „Strachy” w otoczeniu roztoczańskiego krajobrazu jest wyjątkowym doznaniem. Stąd też, mimo że obrazy te były pokazywane na licznych wystawach, najlepiej czują się we wnętrzach stopionej z naturą galerii Szur. Jubileusz 10-lecia istnienia jej istnienia jest dobrą okazją, aby docenić to miejsce jako przestrzeń służącą odbiorowi twórczości Marka Rzeźniaka i sprzyjającą jej kontemplacji.