Janek Krasicki, Zygmunt Berling, Kapitan Leszczow, Magorzata Fornalska, Grzegorz Korczyński, Armia Ludowa – te postacie i organizacje nie będą już patronować zamojskim ulicom. Tak zdecydowali podczas wczorajszej sesji, zamojscy radni.
Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną, uchwaloną przez sejm, samorządy mają obowiązek usunąć z przestrzeni publicznej nazwy upamiętniające osoby organizacje i wydarzenia i daty symbolizujące komunizm bądź propagujące go.
Niechlubnych patronów, którzy powinni zostać wymienieni wskazał IPN. Nowych patronów wybierano w drodze konsultacji społecznych. Mieszkańcy Zamościa podczas zebrań osiedlowych wysuwali swoje propozycje nazw. Decydujący głos co do nowych nazw ulic, ma jednak Rada Miasta, która zatwierdza je uchwałą. Podczas majowej sesji radni zdecydowali, że ulica nosząca imię komunistycznego działacza Mariana Buczka zmieni nazwę na Rodziny Kowerskich. Wczoraj radni oficjalnie przemianowali kolejne ulice. Od teraz ulica Grzegorza Korczyńskiego będzie ulicą Świętego Brata Alberta, ulica Kapitana Leszczowa stała się Leszczową, a ul. Zygmunta Berlinga – ul. Małą. Zamiast ulicy Małgorzaty Fornalskiej będzie ulica też Fornalskiego, lecz Franciszka. Ulica Armii Ludowej to teraz ul. Generała Franciszka Kleeberga, zaś wzbudzającą najwięcej kontrowersji wśród mieszkańców ulicę Janka Krasickiego przemianowano ostatecznie na ul. Generała Stanisława Maczka.
Co sądzicie o nowych nazwach?
Oczywiście, że jestem zwolennikiem tej dekomunizacji ulic. Janek Krasicki nie był żadnym bohaterem, budował zaplecze komunizmu w okupowanej Polsce. Zastąpienie nazwy ulicy imieniem Generała Maczka to pozytywny kopniak w tyłek dla komuszków i tym co uważają, że “kiedyś było lepiej”.
A co z ulicą Radziecką? Jeszcze istnieje i straszy nazwą.