Gimnazjaliści 21.03.2017r. odwiedzili Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 w Zamościu. Nie zaskoczyły ich zapach benzyny ani dym przy uruchamianiu silników w pracowniach. To przecież MECHANIK! Gdy tę pierwszą próbę przeszli, mogli jak lekarze zajrzeć do środka czterem cylindrom za pomocą endoskopu technicznego do badania przestrzeni zamkniętych. Dziewczyny zwracały uwagę na stojące w pracowni czerwone „cacko” – silnik Fiata125p., ozdobę każdego garażu młodego mechanika. Nie dziwił widok noszonych na rękach części do samochodów – ich wymiana między uczniami to szkolny obyczaj. Codziennością jest oglądanie, co ma auto kolegi pod maską, dzisiaj można było dodatkowo zobaczyć samochodowy sovir-vivre, czyli pokazy eleganckiego otwierania drzwi koleżankom. Sprawdzianem teorii był konkurs „Skąd wywodzi się marka” – za właściwe wskazanie „szweda” lub „japończyka” były nagrody i obietnica spełnienia marzenia o byciu technikiem pojazdów samochodowych. Kolejny etap zwiedzania Szkoły prowadził do pracowni mechanicznej, w której trwały pokazy wytrzymałościowe, pomiaru tłoczności, twardości i udarności – tym razem materiałów a nie uczniów na lekcji. Goście – w przyszłości mechanicy – mogli tutaj zobaczyć proces rysowania części maszyn z wykorzystaniem programu komputerowego AUTOCAD. Po szkole niczym Lord Vader przechadzał się tajemniczy mundurowy mechanik w masce gazowej.
W pracowni mechatronicznej uczniowie prezentowali układy elektropneumatyczne ze sterownikami PLC. Z pracowni technicznych droga wiodła do pracowni gastronomicznej i reklamy. Zapach wanilii wabił wszystkich na świeżą mufinkę i herbatę.
Kto jeszcze pragnął dodatkowych wrażeń, przenosił się na OSiR, by odwiedzić obszerne i zatłoczone stoisko Mechanika, pojeździć samochodem na symulatorze, zobaczyć z bliska Harley’a–Davidson’a.
Tekst i zdjęcia: Elżbieta Mączka z ZSP Nr 2