Schronisko dla bezdomnych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta jest jedyną placówką zabezpieczająca pobyt osób bezdomnych w Zamościu. Znajdują się w nim 33 miejsca dla mężczyzn. Okazuje się, że w Zamościu nie ma osób bezdomnych nocujących gdzieś w pustostanach czy na ławkach w parku. Dzieje się tak między innymi dzięki świetnej współpracy służb z Zamościa. „Raz w miesiącu mamy społeczną informację, podczas wideo konferencji, na temat osób znajdujących się poza instytucjami. Współpracują ze sobą: Miejskie Centrum Pomocy Rodzinie, Straż Miejska, Policja, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich, Pani Prezydent; podczas spotkania wymieniamy się informacjami, wiemy, gdzie osoby, które nie chcą zamieszkać w schronisku przebywają. Jeden bezdomny od lat mieszka w domku na Ogródkach Działkowych” mówi Elżbieta Bochniarz, kierownik schroniska w Zamościu.
Osoby przebywające w schronisku często noszą znamiona depresji, trudno je wyrwać z marazmu, czy też zachęcić do jakiejkolwiek aktywności. Pomimo, że wstydzą się poprosić o pomoc psychologa są coraz bardziej otwarci na taką pomoc. Schronisko zamieszkują w większości osoby 50+ i 60+, są to osoby starsze, którym trudno odnaleźć się na rynku pracy, są to ludzie schorowani, uzależnieni, o niskim poziomie wykształcenia, mające obciążenia komornicze.
„W schronisku prowadzimy indywidualne programy wychodzenia z bezdomności, jest też rządowy program „Pokonać bezdomność”, gdzie schroniska składają oferty na konkurs ofert, dzięki czemu mogą potem prowadzić działania osłonowe. W ostatnim czasie udało nam się wyprowadzić z bezdomności dwóch mieszkających w schronisku, którzy dostali lokale od miasta i jakoś sobie radzą” dodaje Elżbieta Bochniarz.
W latach 90-tych maksymalny pobyt w schronisku wynosił 3 miesiące i tak bezdomni wędrowali od jednego schroniska do kolejnego. W schronisku bezdomni mają zagwarantowane śniadania i kolacje, które sami sobie przygotowują oraz obiad z cateringu. Mają możliwość kapieli, otrzymują czystą odzież oraz mają dostęp do leków. Obecnie, w jednej placówce mogą mieszkać latami, więc konieczne stało się aby partycypowali w kosztach utrzymania.
„Od kilku lat osoby bezdomne płacą za pobyt w schronisku, ponieważ mają swój dochód w postaci rent czy zasiłków. Opłaty Pobiera MCPR. Osoby bezdomne muszą uczyć się gospodarowania pieniędzmi” podkreśla Elżbieta Bochniarz.
„Koszt pobytu w schronisku to 1270 zł za osobę. Kwota bazowa to 776 zł, jeśli ktoś ma przychód poniżej tej kwoty płaci 20%, natomiast powyżej tej kwoty jest to 30 % i dalej 50% i więcej” wyjaśnia pracownik Działu Świadczeń MCPR.
Aby skutecznie zapobiegać powstawaniu zjawiska bezdomności warto zastanowić się jakie są jego przyczyny. Podczas wielu rozmów z osobami bezdomnymi i ich tragicznych, różnych historii życia przejawia się jeden fakt – wszyscy są skłóceni z najbliższą rodziną, dlatego nie mają dokąd wrócić.
Zdjęcie: źródło Pixabay