38 – letnia mieszkanka powiatu biłgorajskiego wspólnie z mężem zainteresowała się kupnem samochodu. Ogłoszenie znaleźli na popularnym serwisie aukcyjnym. Samochód maił zostać sprowadzony z Wielkiej Brytanii. „Sprzedający”, aby uwiarygodnić legendę podesłał nawet kopię rzekomo swojego dowodu osobistego i poprosił o przesłanie kopi dowodu osoby kupującej. Niestety po wpłaceniu zaliczki kontakt ze nim się urwał, a małżeństwo straciło ponad 7 tysięcy euro. Apelujemy o zachowanie ostrożności podczas zakupów internetowych.
Zakupy w Internecie stały się naszą codziennością. Musimy jednak pamiętać o tym, że tak jak w świecie realnym tak i w wirtualnym możemy paść ofiarą oszusta. Przekonało się o tym małżeństwo z powiatu biłgorajskiego. W miniony piątek do biłgorajskich policjantów zgłosiła się 38 – latka, która w połowie ubiegłego miesiąca wspólnie z mężem zainteresowała się kupnem samochodu marki Hyundai wystawionym do sprzedaży na popularnym serwisie aukcyjnym. Pomimo tego, że jedyną formą kontaktu ze sprzedającym był podany adres e-mailowy małżeństwo nawiązało kontakt i rozpoczęło negocjacje dotyczące sprzedaży.
„Sprzedający”, który podał się za mieszkańca Wielkiej Brytanii aby uwiarygodnić legendę podesłał nawet kopię rzekomo swojego dowodu osobistego i poprosił o przesłanie kopi dowodu osoby kupującej. Według sprzedającego w całej transakcji miała uczestniczyć firma transportowa. Następnie małżeństwo otrzymało link i numer przesyłki oraz numer konta na który mieli wpłacić ustaloną ze sprzedającym zaliczkę. Małżeństwo wpłaciło na wskazane konto ponad 7 tysięcy euro. Niestety po kilku dniach kontakt ze sprzedającym się urwał, a mieszkańcy powiatu nie otrzymali zwrotu pieniędzy ani samochodu.
źródło: KPP Biłgoraj