Policjanci zatrzymali 34-latka, który wracając do domu wchodził na teren różnych posesji i z zaparkowanych tam pojazdów zabierał znajdujące się w autach przedmioty. Jeden z samochodów zniszczył rozlewając na siedzenia i tapicerkę olej hydrauliczny. Wartość poniesionych strat pokrzywdzeni wycenili na łączną kwotę ponad 3000 złotych. Policjanci odzyskali skradzione przedmioty. 34-latek usłyszał już zarzuty.
O zniszczeniu samochodu marki Honda dyżurny zamojskiej policji otrzymał informację w niedzielę. Mieszkaniec jednej z miejscowości w gminie Zamość powiadomił, że w nocy ktoś wszedł do zaparkowanego na jego podwórku auta i na siedzenia oraz tapicerkę wylał olej hydrauliczny. Z wnętrza zabrał również kluczyki, pozostawione tam ubranie, kartę bankomatową i drobne pieniądze. Samochód nie był zamknięty. Pokrzywdzony skradzione przedmioty i powstałe w aucie zniszczenia wycenił na łączną kwotę ponad 2300 złotych.
W ten sam dzień do komendy zgłosił się również inny mieszkaniec gminy Zamość i powiadomił o kradzieży przedmiotów z wnętrza jego samochodów. Auta – dwa volkswageny i toyota zaparkowane były na ogrodzonej posesji jednak nie były zamknięte. Z samochodów zniknęły pistolet na sprężone powietrze wraz ze śrutem, powerbank, okulary przeciwsłoneczne oraz alkohol. Wartość poniesionych strat pokrzywdzony oszacował na kwotę ponad 800 złotych.
Wyjaśnieniem sprawy i ustaleniem sprawcy zajęli się policjanci z zamojskiej komendy. Kryminalni jeszcze tego samego dnia ustalili podejrzanego. Do sprawy został zatrzymany 34-latek z gminy Nielisz. Podczas przeszukania mieszkania, w którym przebywał 34-latek policjanci odnaleźli skradzione z samochodów przedmioty. Wczoraj 34-latek usłyszał zarzuty kradzieży oraz zniszczenia mienia. Odpowie także za ukrywanie dokumentu, którym nie miał prawa wyłącznie dysponować. Ponieważ w czasie przeszukania policjanci znaleźli również damski portfel z prawem jazdy, który jak się okazało 34-latek tej samej nocy zabrał z samochodu marki Renault, który zaparkowany był na innej posesji.
Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów, nie potrafił wyjaśnić, dlaczego dokonał tych czynów. Stwierdził jedynie, że był pijany, a kradzieży dokonał wracając pieszo ze spotkania towarzyskiego. Teraz ze swojego postępowania wytłumaczy się przed sądem. Zgodnie z polskim prawem zarówno niszczenie cudzej rzeczy, jak i kradzież zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 5.
źródło: KMP Zamość