Ponad 243 mld zł przybyło klientom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na ich kontach i subkontach w wyniku czerwcowej waloryzacji składek. Wiele osób zyskało w efekcie po kilkadziesiąt tysięcy złotych, co podwyższy ich przyszłe emerytury.
Co roku 1 czerwca ZUS rozpoczyna waloryzację składek na kontach i subkontach ubezpieczonych. Składki rosną wtedy o określony procent. Wysokość waloryzacji konta zależy od inflacji (wzrostu cen towarów i usług) oraz od przypisu składek (wzrostu płac i liczby ubezpieczonych) z poprzedniego roku. Z kolei waloryzacja subkonta to pochodna dynamiki wzrostu polskiego PKB za ostatnie 5 lat.
Składki na kontach w ZUS i kapitał początkowy wzrosły właśnie o 8,94 proc., a składki na subkontach o 5,73 proc. Dzięki temu łącznie środki ubezpieczonych zapisane w ZUS zwiększyły się o kwotę 243,4 mld zł. – Tegoroczna waloryzacja daje wzrost kapitału emerytalnego na poziomie nienotowanym dziś na żadnej lokacie. Jeśli ktoś dotąd zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to waloryzacja doprowadzi do dopisania do tej kwoty aż 76 tys. złotych – mówi prezes ZUS. prof. Gertruda Uścińska. Im więcej składek ubezpieczony ma w ZUS, tym więcej zyskuje na corocznej waloryzacji. Efekty czerwcowej będzie można zobaczyć na swoim koncie w Platformie Usług Elektronicznych ZUS najpóźniej w sierpniu.
Stan konta w ZUS ma ogromne znaczenie dla przechodzących na emeryturę. Od niego zależy wysokość przyszłego świadczenia. Emerytura w nowym systemie to wynik prostego działania matematycznego: zwaloryzowane środki ze składek emerytalnych zapisane w ZUS dzieli się przez tzw. średnie dalsze trwanie życia wyrażone w miesiącach.
Małgorzata Korba, rzecznik ZUS w województwie lubelskim