Dwaj 24-letni kierujący pojazdami w Bodaczowie, w miejscu gdzie kilka dni temu miało miejsce śmiertelne potrącenie pieszej, znacznie przekroczyli dopuszczalną przepisami prędkość. Za zbyt szybką jazdę na trzy miesiące zostały im zatrzymane uprawnienia do kierowania, otrzymali również mandaty, a ich konta zasiliły dodatkowe punkty karne.
Policjanci z ruchu drogowego każdego dnia kontrolują prędkość jazdy kierowców poruszających się po drogach powiatu zamojskiego. Szczególną uwagę zwracają na te miejsca, w których wcześniej dochodziło do zdarzeń drogowych, gdzie ktoś stracił życie na drodze. Tak było i podczas minionego weekendu. Mundurowi kontrolowali prędkość jazdy kierowców w Bodaczowie, w miejscu gdzie kilka dni temu doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wówczas podczas przejścia przez jezdnię 53-letnia mieszkanka gm. Szczebrzeszyn została potrącona przez samochód m. Hyundai, za kierownicą którego siedział 26-latek. piesza poniosła śmierć na miejscu wypadku.
Większość z kontrolowanych kierujących jechało zgodnie z obowiązującymi w tym miejscu przepisami, tj. do 50 km/h. Jednak nie wszyscy. W sobotę 24-latek z gm. Sułów siedząc za kierownicą volkswagena przejeżdżał przez Bodaczów mając na liczniku o 56 km/h więcej niż zezwalają na to przepisy. Natomiast w niedzielne przedpołudnie policyjny radar w tym samym miejscu wykazał, że 24-letni mieszkaniec Zamościa, który kierował mercedesem jechał z prędkością 119 km/h.
Obaj kierujący za złamanie przepisów mówiących o dopuszczalnej prędkości jazdy ponieśli konsekwencje prawne. Otrzymali mandaty i punkty karne, na trzy miesiące zatrzymano im również uprawnieniami do kierowania pojazdami.
źródło: KMP Zamość