Spotkanie żółto-czerwonych z ekipą przemyską reklamowany był jako starcie dwóch twierdz. Górą w pojedynku był zespół Markuszewskiego, który wygrywając 25:22 (12:13), zaliczył drugie zwycięstwo z rzędu.
Zamościanie od początku grali niezwykle twardo w obronie, doskonale wiedząc, gdzie znajduje się klucz do zgarnięcia trzech punktów. Między słupkami dużo jakości pokazywał natomiast Mateusz Gawryś, broniąc nie tylko rzuty z gry, ale również rzuty karne. W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się wypracować większej niż dwubramkowa przewaga. Prowadzenie zmieniało się dosłownie z każdą minutą, a do szatni gospodarze schodzili z zapasem jednej bramki (13:12). Co prawda, już w 12 min. czerwoną kartkę zarobił Karol Małecki, ale zastępujący go Radosław Pomiankiewicz stanął na wysokości zadania, stanowiąc w defensywie mocny punkt zespołu.
Po zmianie stron Padwa potrafiła utrzymać jakość w defensywie, natomiast pod bramką rywala mogła liczyć na nietuzinkowe umiejętności Tomasza Fugiela i Kacpra Mchawraba. Obaj gracze w drugich 30 minutach gry z wszystkich dwunastu trafień na swoje konto zapisali aż osiem, walnie przyczyniając się do wygranej. Po trzech kwadransach żółto-czerwoni prowadzili 20:16 i tej przewagi już nie roztrwonili. Gdy przemyślanie próbowali dogonić rywali, na ich drodze stawał świetnie dysponowany Mateusz Gawryś. Ostatecznie Padwa wygrała w Przemyślu 25:22 i trzy punkty jadą do Zamościa.
– Twardy i męski mecz. Nie uniknęliśmy błędów, ale potrafiliśmy zachować właściwy poziom, szczególnie w defensywie. Klasę pokazał Mateusz Gawryś, poza tym mocno staliśmy na nogach i Przemyślowi nie było łatwo zdobywać bramki. W ofensywie nie śpieszyliśmy się, spokojnie rozgrywaliśmy, aby wyprowadzić zawodników na czystą pozycję rzutową i to przyniosło sukces. Na pewno morale drużyny wzrosło i postaramy się pójść za ciosem – zapewnia II trener Padwy Wiesław Puzia.
Tytuł MVP w sobotnim meczu przypadł Tomaszowi Fugielowi.
W najbliższą sobotę (26.10) o 18.00 Padwa po raz pierwszy w tym sezonie zagra przed własną publicznością, a rywalem żółto-czerwonych będzie Budnex Stal Gorzów.
ORLEN UPSTREAM SRS PRZEMYŚL – KPR PADWA ZAMOŚĆ 22:25 (13:12)
KPR PAWDA: Gawryś, Kozłowski – T. Fugiel 5, Mchawrab 4, Orlich 3, Szymański 3, Sz. Fugiel 2, Pomiankiewicz 2, K. Adamczuk 1, Bączek 1, Małecki 1, Obydź 1, Olichwiruk 1, Puszkarski 1, Bajwoluk, Kłoda.
Kary: 12 minut – 12 minut.
Czerwona kartka: Karol Małecki (11:48).
Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice) – Tomasz Wrona (Kraków).