W dniu zakończenia I wojny światowej Stanisław Witeszczak, s. Feliksa i Wiktorii z Mosingewiczów, ur. 30 XII 1895 w Stryju, żonaty ze Stefanią Łozińską, miał już 2 córki (Maria Stanisława, ur. 1916r. w Rakowcu i Irena, Jadwiga, Danuta, ur. 1918r. w Łanach). Musiał więc zadbać o utrzymanie rodziny i myśleć o jej przyszłości. W lutym 1918r. zdał egzamin dojrzałości (po gimnazjum) i nie miał na razie żadnego zawodu ani żadnej posady. Postawił na pracę w oświacie. Ponieważ po wojnie w pierwszym rzędzie zatrudniano w szkołach nauczycieli po Państwowym Seminarium Nauczycielskim, które kończyło się nauczycielskim egzaminem metodyczno – pedagogicznym, równoważnym egzaminowi dojrzałości po szkole średniej, podjął wyzwanie i ukończył je w roku 1921, ale posadę nauczycielską piastował już od 16.09.1919.
W roku 1919, gdy państwo Witeszczakowie przebywali w Rakowcu, pan Stanisław wystosował do Rady Szkolnej Okręgu Tomaszowskiego w Tomaszowie Lubelskim prośbę o posadę nauczycielską i kilka dni później został „zamianowany” kierownikiem 2–klasowej Szkoły Powszechnej w Przewalu, gmina Tyszowce. Zajmował to stanowisko przez 13 miesięcy, a jednocześnie odbywał praktykę w charakterze nauczyciela tymczasowego (kontraktowego). Od 01.10.1920 do 01.03.1926 piastował takie samo, tymczasowe stanowisko kierownika w podobnej 2– klasowej szkole w Perespie, gmina Kotlice. Właśnie wtedy, 30.12.1923 roku, złożył przysięgę służbową. Do Perespy, Witeszczakowie przenieśli się na własną prośbę pana Stanisława. W szkole tej dokonano oceny pracy St. Witeszczaka jako kierownika tej placówki. Ocena z roku 1921 była niska (brak ścisłości, sumienności, słabe wyniki pracy), ale w latach kolejnych (1922, 1923, 1924) już trochę wyższa, np. w dokumencie z 03.06.1922 odnotowano: „Zdolności dobre, pilność dobra, postępy dziatwy zadowalające, widać troskę o rozwój szkoły”. Z kolejnych opinii osób kontrolujących wynikało, że St. Witeszczak był głównie dobrym administratorem, pedagogiem zaś nieco słabszym (np. w dokumencie z 14.06.1923: „Wyniki nauki, postępowanie metodyczne dostateczne”). W ocenie z roku 1927 dostrzeżono „pracę nad własnym wykształceniem”. Zarówno w tej placówce jak i w następnych wyniki pracy pana Stanisława oceniano „zadowalająco”. Od 01.03.1926 roku, na własną prośbę został przeniesiony na stanowisko nauczyciela stałego do 3–klasowej Publicznej Szkoły Powszechnej w Rzeplinie, gm. Telatyn. Przez następne dwa lata był nauczycielem pełniącym obowiązki kierownika tej szkoły a w czerwcu roku 1927 napisał do J. Piłsudskiego prośbę o mianowanie go na inne stanowisko. 01.11.1928 r. został nauczycielem pełniącym obowiązki kierownika 7-klasowej Publicznej Szkoły Powszechnej w Tyszowcach, a od 01.02.1931, w wyniku postępowania konkursowego, jej kierownikiem (do 01.07.1936 r.). W latach 1928 (lub 1929) – 1934 kierował również (jako p.o.) Publiczną Szkołą Zawodowo – Dokształcającą w Tyszowcach. Prowadził w niej także „zajęcia uboczne”. Decyzją Kuratora Okręgu Szkolnego Lubelskiego w Lublinie, dr E. Nowickiego, w styczniu 1930 roku stał się nauczycielem stałym publicznych szkół powszechnych. 20.08.1934 r. został na własną prośbę i „za zezwoleniem telefonicznem Kuratorjum” przydzielony (do czasu ogłoszenia konkursu) na stanowisko p.o. kierownika 7-klasowej Publicznej Szkoły Powszechnej III stopnia nr 1 w Zamościu („mickiewiczówka”), gdyż obecny kierownik w czasie „feryj letnich” przechodził na emeryturę. W przypadku przeniesienia na to stanowisko, gotowy był zrzec się zwrotu kosztów przeniesienia, a gdyby przeniesienie, ze względu na brak podstaw prawnych, nie było możliwe, prosił o „przydzielenie” do pracy na tym stanowisku. I tak się stało. A w roku 1936 w wyniku postępowania konkursowego został stałym kierownikiem tej szkoły. St. Witeszczak, jak widać z powodzeniem, konkurował wtedy z trzema innymi kandydatami na to stanowisko. Inspektor Szkolny, Jan Szczepaniec, poparł jego kandydaturę, gdyż w zestawieniu z innymi kandydatami posiadał „równorzędne kwalifikacje zawodowe” a przewyższał ich kwalifikacjami służbowymi – posiadał bowiem „bardzo dobrą, ostatnią, okresową ocenę pracy i bardzo dobre na ogół spostrzeżenia o pracy”. Argumentem były też zasługi w walkach o niepodległość i sytuacja rodzinna. Witeszczakowie przenieśli się więc z Tyszowiec do Zamościa. Było to powodem do wystąpienia o „zwrot kosztów przewozu urządzenia domowego” furmanką (29,60 zł) oraz o dietę i ryczałt na pokrycie wydatków związanych z „przesiedleniem”. Prośba ta została zaopiniowana pozytywnie. Rodzina zamieszkała pod adresem Lwowska 16 (obecnie Partyzantów).
Nowy kierownik szkoły poza zarządzaniem tą placówką nauczał także „rachunków” i to, jak twierdził, „z zamiłowaniem”. Wizytacja z grudnia 1935 roku przeprowadzona przez Jana Szczepańca, inspektora szkolnego, oceniła pracę Witeszczaka na notę dostateczną. Podkreśla on, że kierownik pracuje „bardzo sumiennie we wszystkich dziedzinach pracy szkolnej”. Starannie przygotowuje lekcje, pracuje planowo i osiąga zadowalające wyniki. Metody pracy oceniono jako „niekiedy zbyt szablonowe”. Zauważono, że St. Witeszczak dokształca się. Stwierdzono, że wykazuje przewagę uzdolnień administracyjnych – „Pod względem gospodarczym szkoła na dobrym poziomie”. Dostrzeżono niedociągnięcia w pracy wychowawczej, ale też dobrą współpracę szkoły z domem. Stosunki personalne podsumowano słowami: „Zbyt rygorystyczny niekiedy wobec personelu nauczycielskiego, wobec przełożonych solidny i lojalny”. W roku 1935 i 1937 St. Witeszczak otrzymał zezwolenie na prowadzenie „ubocznych zajęć” w Dokształcającej Szkole Zawodowej Wieczorowej w Zamościu, która mieściła się w budynku Publicznej Szkoły Powszechnej nr 1. Zajęcia w tej szkole miał także prowadzić w roku 1939 w liczbie 6 godzin tygodniowo. Przedwojenne powiatowe miasteczko, jakim był Zamość, nie zaspokajało jednak ambicji pana Stanisława i w roku 1936 występował o stanowisko podinspektora szkolnego na terenie Okręgu Szkolnego Łuckiego, ale otrzymał odpowiedź odmowną. W maju roku 1937 wnioskował o przeniesienie go w drodze konkursu na stanowisko kierownika Szkoły Powszechnej nr 3 w Lublinie, jednak podanie nie dotarło na czas do inspektora szkolnego. W roku 1938 zaś ubiegał się o przeniesienie w drodze konkursu na stanowisko kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej III stopnia nr 76 w Warszawie. Lokalne władze oświatowe zajęły wtedy przychylne St. Witeszczakowi stanowisko, gdyż był w ich ocenie „ najzupełniej odpowiedzialnym i wartościowym kierownikiem szkoły”. Poparcie prośby wynikało także ze zrozumienia sytuacji rodzinnej Witeszczaków, jak uzasadniano, mieli oni 3 dzieci do kształcenia „w szkołach akademickich”. Składał też podanie o stanowisko kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej nr 36 we Lwowie. W obu przypadkach bez powodzenia.
Praca w oświacie mobilizowała St. Witeszczaka do stałego podnoszenia kwalifikacji. Skłaniały go do tego także ambicja i pragmatyzm. Na przykład w lutym 1924 roku uzyskał patent nauczyciela szkół powszechnych i w tym samym roku zdał w Przemyślu egzamin, który dawał mu uprawnienia do zastępowania nauczyciela religii. W grudniu 1932 roku złożył „z wynikiem dodatnim” egzamin uzupełniający z materiału Państwowego Wyższego Kursu Nauczycielskiego dla czynnych a niewykwalifikowanych nauczycieli szkół powszechnych. Pierwszą część egzaminu (dla eksternistów) odbył w Lublinie. Obejmowała ona m. in. j. polski, literaturę polską, historię i geografię Polski, pedagogikę z psychologią, dydaktykę z metodyką i dzieje szkolnictwa polskiego. Drugą część (w r. 1933) odbył w Warszawie i obejmowała ona m. in. psychologię z dydaktyką i wiadomości o Polsce współczesnej. Z obu tych egzaminów uzyskał wynik ogólny „dobry” i zyskał w ten sposób dodatkowe kwalifikacje.
W ciągu tych kilkunastu lat St. Witeszczakowi przytrafiały się też inne oświatowe epizody. W roku 1928, od maja do sierpnia, odbył 4 – miesięczną praktykę administracyjną i pełnił obowiązki referenta w Kuratorium Okręgu Szkolnego Lubelskiego. Zasiadał w Państwowej Komisji Egzaminacyjnej dla Nauczycieli Szkół Powszechnych. W roku 1934 pełnił funkcję Z – cy Przewodniczącego Państwowej Komisji do przeprowadzania egzaminów nadzwyczajnych z zakresu programu nauczania w szkołach powszechnych. Jako przedstawiciel Inspektoratu Zamojskiego był oddelegowany na egzamin kursu dla żołnierzy. W roku 1938 zasiadał, jako zastępca przewodniczącego, w komisji egzaminacyjnej dla eksternów, a w czerwcu 1939 był delegowany przez Inspektorat do egzaminów wstępnych do kl. I gimnazjum żeńskiego w Zamościu. Napisał też 2 artykuły do czasopism Parametr i Młody Matematyk.
Stanowisko nauczyciela i kierownika szkoły, wojenna przeszłość i życiowa aktywność sprawiły, że pełnił też wiele funkcji społecznych. Był członkiem Rady Gromadzkiej w Klątwach i Rady Gminnej w Tyszowcach, prezesem Oddziału Związku Strzeleckiego oraz koła BBWR w Tyszowcach. Założył i 3 lata kierował Uniwersytetem Niedzielnym w Tyszowcach. W Zamościu zasiadał w Zarządzie Związku Rezerwistów, był kierownikiem Koła Abiturientów Szkoły nr 1.
W życiu rodzinnym także wiele się działo. W Perespie w roku 1922 Witeszczakom urodziła się trzecia córka, Krystyna Józefa. Nie obyło się też bez problemów zdrowotnych, o czym świadczy podanie St. Witeszczaka z roku 1931 o bezzwrotną zapomogę na leczenie zębów. Przebywał też 4 tygodnie na leczeniu w „miejscowości klimatycznej” (skierowanie od dr med. M. Grojsblata z Tyszowiec). Niedomagał na płuca i kamienie. Starał się też o zaliczkę zwrotną w wysokości 2 – miesięcznego uposażenia na leczenie żony w uzdrowisku, a swoją prośbę uzasadniał złymi warunkami finansowymi rodziny. O warunkach tych pisał też Inspektor Szkolny, jako uzasadnienie dla pozytywnej odpowiedzi na starania o zwolnienie ze szkolnej „taksy administracyjnej” za córki: „ …. istotnie warunki materialne petenta są bardzo złe”. Rodzina Witeszczaków otrzymywała też dodatek mieszkaniowy. W r. 1937 pan Stanisław wystąpił o podwyżkę uposażenia, ale jego wniosek został rozpatrzony odmownie.
29.08.1939 r. Stanisław Witeszczak został powołany do służby czynnej w wojsku RP. Wybuch wojny, kampania wrześniowa przerwały jego aktywność w życiu oświatowym II RP. Zginął w Katyniu w roku 1940.
Tekst opracowany na podstawie materiałów pozyskanych z Wojskowego Biura Historycznego w Warszawie i Archiwum Państwowego w Zamościu.
Ewa Łyp
Stowarzyszenie Aktywni Razem