Oszust przedstawiający się za amerykańskiego żołnierza wykorzystał dobroć i łatwowierność 73-latki z powiatu zamojskiego. Złapana w sieć jego kłamstw kobieta straciła ponad 23 000 złotych. Ostrzegamy przed działającymi w Internecie oszustami. Apelujemy także o rozsądek w kontaktach z nieznajomymi. Zwłaszcza, jeśli znana jedynie wirtualnie osoba prosi o przekazanie pieniędzy.
Wczoraj do policjantów z zamojskiej komendy zgłosiła się 73-latka z naszego powiatu. Powiedziała, że prawdopodobnie padła ofiarą oszusta, który wykorzystał jej dobroć i chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Opowiedziała, że pod koniec marca bieżącego roku za pośrednictwem portalu społecznościowego odezwał się do niej rzekomy porucznik armii amerykańskiej, który miał aktualnie stacjonować w Kijowie. Zaczęli korespondować. 73-latka zwierzyła się nowemu znajomemu, że ma problemy finansowe. On obiecał pomóc, napisał, że chciałby do niej przyjechać i razem z nią zamieszkać. Napisał też, że stara się odejść na emeryturę. Dodał, że wszystkie pieniądze ma w depozycie i żeby je odebrać potrzebuje 5 tysięcy dolarów. Poprosił 73-latkę, aby napisała do jego generała. W mailu miała przedstawić się jako jego narzeczoną, co zwiększało szansę na wcześniejszą emeryturę. Kobieta chciała pomóc znajomemu, więc wykonała jego prośbę. Korespondując z rzekomym generałem dowiedziała się, że zgodnie z procedurami należy opłacić koszt formularza emerytalnego. Na podany rachunek wpłaciła więc ponad 7500 złotych. Po tym była kolejna informacja od „generała” o dodatkowe pieniądze potrzebne rzekomo na opłacenie transportu do Polski jej znajomego. 73-latka nie miała pełnej kwoty, zaciągnęła więc pożyczkę i przelała pieniądze. Łącznie przekazała ponad 23 000 złotych. Równolegle z „generałem” kobieta pisała też ze swoim nowym znajomym, który dziękował jej za pomoc i zapewniał, że odda jej wszystkie pieniądze jak tylko się spotkają w realnym świecie.
Po kilku dniach ponownie odezwał się „generał”. Napisał, że należy opłacić jeszcze koszty zastępstwa jej znajomego w działaniach wojennych, które wynoszą 6250 dolarów. Kobieta nie miała już pieniędzy. Po pożyczkę poszła do znajomego, któremu opowiedziała całą historię. Znajomy wyjaśnił 73-latce, że sytuacja prawdopodobnie została zmyślona przez oszustów, którzy w perfidny sposób wyłudzili od niej pieniądze. Po przemyśleniu całej sprawy przyznała rację znajomemu i zgłosiła policjantom dokonane na jej szkodę oszustwo.
Ostrzegamy przed oszustami. Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza, jeśli poznana przez Internet osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych. Unikają też wskazywania miejsc, z których pochodzą, ich konta na profilach społecznościowych nie zawierają żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy, zamieszkania. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową. Zazwyczaj nowopoznany znajomy zapewnia, że dzięki przekazaniu pieniędzy będzie mógł szybciej przyjechać do potencjalnej ofiary i będą mogli rozpocząć wspólne życie. Takie zapewnienia dodatkowo motywują zmanipulowane ofiary do przekazywania pieniędzy. Tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustów.X
Źródło: KMP Zamość, starszy aspirant Dorota Krukowska – Bubiło
Fot: zdjęcie poglądowe
Rzeczywiscie naiwna kobieta, moje koleżanki z pracy puściłyby amerykańskiego żółnierza w skarpetkach. 🙂