Zamojscy policjanci interweniowali wobec kierującego BMW, który lekceważąco podszedł do przepisów ruchu drogowego. Mężczyzna w Bodaczowie został zatrzymany do kontroli, ponieważ znacznie przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. Okazało się także, że nie posiadał uprawnień do kierowania autem. 25-latek został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych. Przed sądem wytłumaczy się także za kierowanie samochodem bez uprawnień.
Policjanci z zamojskiego ruchu drogowego każdego dnia kontrolują zachowanie kierowców na drodze. Szczególnym nadzorem obejmują odcinki dróg w terenie zabudowanym, gdzie najczęściej pojawiają się piesi i rowerzyści. Niestety, pomimo licznych apeli o rozwagę i zdjęcie nogi z gazu wciąż nie brakuje kierowców, którzy lekceważą ograniczenia prędkości.
Wczoraj takim lekceważącym podejściem do przepisów o dozwolonej prędkości wykazał się kierujący BMW. Policjanci zauważyli go w miejscowości Bodaczów, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Po zmierzeniu prędkości, z jaką się poruszał okazało się, że na liczniku miał 135 km/h. Za tak znaczne złamanie przepisów o prędkości na kierowcę mundurowi nałożyli mandat w wysokości 2 500 złotych oraz punkty karne. Za kierownicą BMW siedział 25-latek z gminy Szczebrzeszyn. W trakcie sprawdzania jego danych w policyjnych systemach okazało się ponadto, że nie posiada uprawnień do kierowania samochodem. Za kierowanie bez uprawnień 25-latek odpowie przed sądem.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń ten, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. Sąd za popełnienie tego typu wykroczenia obligatoryjnie orzeka także zakaz prowadzenia pojazdów.
źródło: KMP w Zamościu