Panie Ministrze, to już rok ustawy antyprzemocowej, czy dobrze ocenia Pan jej funkcjonowanie?
Bardzo dobrze. Jako twórca ustawy antyprzemocowej mogę powiedzieć wprost, że ustawowe instrumenty spełniają w pełni swoje funkcje. Nie spoczywamy jednak na laurach i mimo ewidentnego sukcesu, ciągle opracowujemy w Ministerstwie Sprawiedliwości nowe rozwiązania oraz staramy się, aby dobro ofiary przemocy było jak najlepiej, jak najskuteczniej chronione. Jak wskazują wyniki licznych analiz, wprowadzone ustawą antyprzemocową regulacje, poprawiają sytuację osób dotkniętych przemocą poprzez natychmiastową izolację od sprawcy przemocy. Ponadto przyczyniają się do ograniczenia zjawiska przemocy w rodzinie, a także stają się pomocne w ukształtowaniu prawidłowych relacji pomiędzy jej członkami, przy zachowaniu bezpieczeństwa i godności osób dotkniętych przemocą. Mam nadzieję, że ustawa antyprzemocowa nadal będzie korzystnie kształtować prospołeczne postawy, dla których jakakolwiek przemoc jest wyłącznie zjawiskiem patologicznym, które należy bezwzględnie derogować z życia społecznego. Ustawa antyprzemocowa to troska o los zwykłych Polaków, którzy padają ofiarą przemocy domowej.
Na czym polega fenomen tej ustawy, proszę przypomnieć naszym czytelnikom.
Fenomen polega przede wszystkim na tym, że ustawa efektywnie zapewnia bezpieczeństwo ofiarom przemocy domowej. To możliwość szybkiego i skutecznego odseparowania oprawcy od ofiary przy jednoczesnej gwarancji nienadużywania przez funkcjonariuszy Policji czy Żandarmerii Wojskowej tej kompetencji, stanowi wielki krok naprzód w ochronie tych bezbronnych, dla których poprzednie rządy, w tym m.in. koalicja PO-PSL nie zrobiły absolutnie nic. Fundamentalnym ograniczeniem nadużywania mechanizmów ustawy antyprzemocowej są stosowne sankcje dla osoby, która fałszywie ,,oskarża” członka swojej rodziny. Prawda jest taka, że ofiarą może być każdy. Dlatego nie może mieć miejsca sytuacja, że któryś członek rodziny pozbędzie się drugiego za pomocą fałszywego oskarżenia. Przypominam, że system ustawy antyprzemocowej, to nie tylko zmiany legislacyjne, to także pomoc prawna, materialna, psychologiczna świadczona przez ośrodki nieodpłatnej pomocy prawnej i poradnictwa obywatelskiego oraz przez Fundusz Sprawiedliwości. Odwracamy dotychczasową perspektywę i skupiamy działania wokół ofiar, a nie przestępców. Resort cały czas ma na uwadze osoby dotknięte przemocą domową. Ustawa antyprzemocowa to ponadpartyjny mechanizm, co do którego powinna panować zgoda wśród wszystkich grup społecznych, organizacji czy instytucji, gdyż chyba jedyną stroną, która może być przeciwko tym rozwiązaniom są właśnie domowi oprawcy krzywdzący domowników.
Czy wszystkie założenia Ministerstwa Sprawiedliwości zostały spełnione ?
To, że ustawa spełnia swoją funkcję bardzo dobrze, nie oznacza, że już wszystko zostało w tym zakresie zrobione. W Ministerstwie Sprawiedliwości wciąż pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, które zagwarantują bezpieczeństwo ofiarom przemocy domowej w jeszcze większym stopniu. Obecnie projektujemy chociażby rozwiązania w zakresie przeciwdziałania przestępstwom o charakterze seksualnym skierowanym przeciwko nieletnim. Zaś o sukcesie ustawy antyprzemocowej świadczą liczne statystyki. W okresie działania ustawy – w przeciągu roku – wydano 3200 zakazów i nakazów wobec sprawców przemocy, z czego na samej Lubelszczyźnie prawie 350. To pokazuje skalę naszego działania. Zapewniliśmy bezpieczeństwo tysiącom polskich rodzin, gdyż w Ministerstwie Sprawiedliwości uważamy, że prawo nigdy nie może ustępować przed bezprawiem.
Czy Pan Minister podtrzymuje, że należy wypowiedzieć konwencję stambulską ?
Absolutnie tak. Konwencja Stambulska przede wszystkim nikogo nie chroni przed przemocą, a jedynie wprowadza genderową nowomowę, co więcej jest niezgodna z polską Konstytucją. Tym samym, to nie kwestia poglądów a oczywistej konieczności. Konwencja widzi przyczyny przemocy w tradycji, w rodzinie, w konserwatyzmie. To niewysłowiony absurd promujący antywartości. Nie może być na to zgody ze strony polskiego Rządu. Konwencja wręcz wprowadza nihilizm obyczajowy, kulturowy pod płaszczykiem przepisów prawnych. Dlatego uważam, podobnie jak całe środowisko Solidarnej Polski, że Konwencja jest na tyle szkodliwa, że powinna zostać po prostu wypowiedziana na gruncie prawa międzynarodowego. Każde działanie, które do tego doprowadzi, to krok w dobrą stronę. To nasza, opracowana w Ministerstwie Sprawiedliwości, ustawa antyprzemocowa stanowi prawdziwy przełom w ochronie ofiar przemocy domowej, przełom skuteczny i efektywny. Konwencja stambulska natomiast to pusta, szkodliwa deklaracja, której bronią wyłącznie lewaccy fanatycy nie mający o skutecznej walce z przemocą żadnego, podkreślam żadnego, pojęcia.