Zamojscy policjanci zatrzymali 74-latka, który wczoraj wykorzystując chwilową nieuwagę 12-latki ukradł jej pozostawiony przy rowerze telefon. W namierzeniu sprawcy przestępstwa pomógł policjantom monitoring. Mundurowi odzyskali skradziony sprzęt, który został wstawiony do lombardu. Teraz sprawcy kradzieży grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Wczoraj policjanci ze Szczebrzeszyna otrzymali informację o tym, że nieznany sprawca wykorzystując nieuwagę 12-letniej dziewczynki ukradł jej telefon, który pozostawiła w sakwie przy rowerze. Do zdarzenia doszło w rejonie ulicy Tragowej. 12-latka wraz z koleżanką na chwilę odeszły od rowerów pozostawiając je przy jednym z pobliskich sklepów. Zaraz po powrocie dziewczynka zorientowała się, że została okradziona.
Policjanci bardzo szybko ustalili, kim jest sprawca. W ich ustaleniach pomocny okazał się monitoring, który zarejestrował całe zdarzenie. Jak się okazało, sprawcą jest 74-letni mieszkaniec Szczebrzeszyna, wobec którego niedawno mundurowi wykonywali czynności służbowe. W chwili zatrzymania mężczyzny w jego miejscu zamieszkania, znajdował się pod działaniem alkoholu.
Wartość skradzionego mienia ojciec dziewczynki wycenił na ponad 600 zł. Okazało się że 74-latek zdążył sprzedać telefon w pobliskim lombardzie. Funkcjonariusze odzyskali skradzione mienie i telefon wrócił do właścicielki.
Wkrótce 74-latek usłyszy zarzut kradzieży. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
info: aspirant Katarzyna Szewczuk/ KMP w Zamościu