Zamojscy policjanci ustalili i zatrzymali mężczyznę, który w nocy z piątku na sobotę podpalił samochód marki BMW. Do zdarzenia doszło w miejscowości Grabowiec. W wyniku pożaru uszkodzeniu uległ przód pojazdu. 40-latek z gminy Grabowiec został już przesłuchany. Przyznał się i odmówił składania wyjaśnień.
W nocy z piątku na sobotę dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze BMW, który był zaparkowany przed jedną z posesji w miejscowości Grabowiec. W związku ze zgłoszeniem na miejsce natychmiast udali się policjanci oraz dwie załogi Ochotniczej Straży Pożarnej. Wstępnie ustalono, że pojazd został oblany łatwopalną cieczą, a następnie podpalony. Butelka znajdowała się w przy samochodzie. Nie było wątpliwości, że doszło do podpalenia.
38-letni pokrzywdzony z gm. Grabowiec złożył zawiadomienie o uszkodzeniu swojego samochodu. Straty wycenił na około 5500 złotych. Policjanci od razu zaczęli ustalać, kim jest sprawca. Zabezpieczali dowody, rozpytywali mieszkańców, przesłuchiwali świadków. Ich praca szybko przyniosła efekty. Już w niedzielę funkcjonariusze zatrzymali 40-latka z gm. Grabowiec, który stał za podpaleniem. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu uszkodzenia mienia. Mężczyzna przyznał się do jego popełnienia, nie chciał składać wyjaśnień.
Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Posterunku Policji w Miączynie. Sprawca za uszkodzenie mienia odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KMP Zamość, aspirant Katarzyna Szewczuk