Policjanci z Posterunku Policji w Żółkiewce jako pierwsi przyjechali na miejsce pożaru domu jednorodzinnego. Z okna budynku wydobywał się już gęsty dym. Funkcjonariusze bez wahania weszli do środka i wyprowadzili stamtąd 42-latka, który schował się w jednym z pomieszczeń. Następnie zaczęli gasić drzwi wejściowe do łazienki. Do akcji wkroczyli także strażacy, którzy pomogli ugasić pożar.
Wczoraj po godzinie 7:00 Oficer Dyżurny krasnostawskich policjantów otrzymał zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Borówek. Jako pierwsi na miejsce przyjechali mł. asp. Paweł Koper i sierż. Rafał Łuczkiewicz z Posterunku Policji w Żółkiewce. Zobaczyli, że z okna domu wydobywa się gęsty dym. Zgłaszająca, która była na terenie posesji powiedziała, że w środku prawdopodobnie jest jej brat. Policjanci bez wahania weszli do środka i po chwili wyprowadzili stamtąd mężczyznę, który przebywał w jednym z zadymionych pokoi. Następnie ugasili palące się drzwi do łazienki. Na miejsce przyjechali także strażacy, którzy opanowali pożar.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, to właśnie uratowany 42- latek mógł zaprószyć ogień. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna ma prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Na szczęście dzięki natychmiastowej reakcji policjantów nic mu się nie stało i nie potrzebował opieki medycznej.
źródło: KPP Krasnystaw