Ponad 1,5 promila alkoholu miał w organizmie mężczyzna, który samochodem przyjechał na stację paliw. Widząc to świadkowie powiadomili policjantów. Mundurowi zatrzymali 21-latka w niedalekiej odległości od stacji, kiedy jechał fordem drogą krajową. Jak się okazało nie miał prawa jazdy, za to posiadał dwa sądowe zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi. Za popełnione przestępstwa wytłumaczy się przed sądem.
Dzisiejszej nocy, tuż przed północą dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierującym, który chwilę wcześniej przyjechał fordem na jedną ze stacji paliw na terenie gminy Zamość.
Policjanci opisywany samochód zauważyli w niedalekiej odległości od stacji. Kierujący jechał drogą krajową numer 74. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że za kierownicą siedział 21-latek z gminy Zamość. Policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. W tym stanie przewoził pasażera, który również był nietrzeźwy.
Po sprawdzeniu w systemie okazało się, że 21-latek nie posiada uprawnień do kierowania. Posiada za to dwa sądowe zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi.
Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności, zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz obowiązkiem zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Nietrzeźwy 21-latek siadł za kierownicę w czasie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dla kierowców, którzy nie przestrzegają sądowych zakazów kodeks karny przewiduje surowszą odpowiedzialność – karę do 5 lat pozbawienia wolności.