Szczęśliwie zakończyła się akcja poszukiwawcza prowadzona wczoraj w godzinach popołudniowych przez policjantów z Zamościa. Funkcjonariusze poszukiwali 11-latka z gminy Zamość, który wyszedł z domu i nie odbierał połączeń od zaniepokojonych o jego los rodziców. Zmarzniętego chłopca odnaleźli policjanci, którzy wspólnie z ojcem dziecka przeczesywali teren łąk. 11-latek cały i zdrowy wrócił do domu.
Wczoraj, po godzinie 15:30 oficer dyżurny zamojskiej komendy został zaalarmowany, że 11-letni mieszkaniec gminy Zamość wyszedł z domu i nie wiadomo, gdzie się teraz znajduje. Jak wynikało z treści zgłoszenia, chłopiec pokłócił się z matką. Sprzeczka dotyczyła obowiązków lekcyjnych. Po tym chłopiec wziął rower i wyjechał z domu. Miał przy sobie telefon komórkowy, jednak nie odbierał połączeń od rodziców. Rodzina sama szukała chłopca, jednak, kiedy to nie przyniosło efektów postanowili zawiadomić służby ratunkowe.
Policjanci natychmiast rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Dla jednostki został ogłoszony alarm. Intensywne działania mundurowych szybko przyniosły efekty. Kilkanaście minut później chłopiec został odnaleziony. Na terenie łąk oddalonych około 8 kilometrów od domu odnaleźli go policjanci Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego, którzy wspólnie z ojcem chłopca przeczesywali ten teren. 11-latek był zmarznięty. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, jej załoga przebadała chłopca. Okazało się, że nic mu się nie stało. Po badaniach wraz z rodzicami wrócił do domu.
źródło: KMP Zamość