Wczoraj w miejscowości Tarnogród 41-latka zgłosiła kradzież swojego samochodu. Przyjechała na zakupy, a gdy wyszła ze sklepu jej toyoty już nie było. Policjanci odnaleźli pojazd. Okazało się, że kobieta nie zabezpieczyła auta, które stoczyło z parkingu, przejechało w poprzek drogę wojewódzką i zatrzymało dopiero 200 metrów dalej w urwisku. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Zachowajmy podstawowe zasady bezpieczeństwa i bądźmy ostrożni na drodze!
Wczoraj policjanci z posterunku w Tarnogrodzie w godzinach południowych otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu. 41 latka z gminy Biszcza powiedziała, ze zaparkowała samochód i poszła na zakupy. Nie było jej kilkanaście minut. Gdy wróciła, jej auta już nie było. Tarnogrodzcy policjanci niezwłocznie zaczęli szukać jej pojazdu. Po niespełna pół godzinie w zaroślach mundurowi znaleźli „ skradziony” samochód. Jak się okazało, kobieta nie zabezpieczyła swojego auta. Samochód stoczył się samoistnie w dół. Przejechał w poprzek drogi wojewódzkiej i zaparkował w krzakach w oddalonym o około 200 m wysokim urwisku. Na szczęście nikt nie ucierpiał. 41 latka odzyskała samochód lecz została ukarana mandatem karnym.
“Pamiętajmy, że niewłaściwe zabezpieczenie samochodu może narazić inne osoby na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Zachowajmy podstawowe zasady bezpieczeństwa i bądźmy ostrożni na drodze!” – apelują policjanci z biłgorajskiej komendy.
źródło: KPP Biłgoraj