Do nietypowej interwencji wezwani zostali we wtorek (15 października) zamojscy strażacy. Musieli oni wydobyć konia, który wpadł do piwnicy budynku gospodarczego. Uwolnienie zwierzęcia nie było proste.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Sitaniec Kolonia we wtorek, 15 października ok. godz. 18. Biegający swobodnie po podwórku koń wbiegł do spichlerza, w którym znajdowało się zabezpieczone deskami wejście do piwnicy. Deski pod ciężarem konia załamały się, powodując jego wpadniecie.
– Nie było możliwości wydobycia zwierzęcia przez właz. Przed przyjazdem służb ratowniczych, właściciel posesji z wykorzystaniem koparki odkopał część fundament budynku i podjął próbę rozkucia jego części. Działania okazały się jednak nieskuteczne. Strażacy z wykorzystaniem piły do betonu przecięli fundament budynku, następnie z wykorzystaniem młota udarowego wykonali przejście, przez które wyprowadzono konia. – relacjonuje mł. bryg. Andrzej Szozda, oficer prasowy KM PSP w Zamościu.
Na miejsce działań wezwano weterynarza, jednak zwierzę nie wymagało jego pomocy.
W akcji trwającej niespełna 2 godziny wzięły udział 2 zastępy (7 ratowników) z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Zamościu.