Czas na Zamość. Wywiad z wiceministrem finansów Leszkiem Skibą

0
670

P. Panie Ministrze, pochodzi Pan z Zamościa, jak potoczyły się Pana losy, że trafił Pan do Ministerstwa Finansów?

L. S. Tak jak wielu moich kolegów i przyjaciół na studia trafiłem do większego miasta, do Warszawy. Choć moim zdaniem najlepszy dla mnie czas to Szkoła Podstawowa nr 3 im. Elizy Orzeszkowej oraz później I Liceum im. Jana Zamoyskiego. Miałem wspaniałych nauczycieli, których z sentymentem wspominam. To właśnie oni wpoili mi miłość do Ojczyzny.
Z wykształcenia jestem ekonomistą, swoje doświadczenie zdobywałem pracując w NBP, skąd trafiłem do Ministerstwa Finansów, gdzie objąłem funkcję Wiceministra Finansów. 

P. Słabością takich miast jak Zamość jest wyjazd młodych ludzi na studia, którzy potem rzadko wracają do siebie oraz spora emigracja za granicę. 

L. S. To prawda. Pamiętam jeszcze wiele lat temu, jak na Naszej Klasie prawie połowa mojej klasy z podstawówki pracowała w Irlandii czy Anglii. Dla moich rówieśników wyzwaniem jest nie tylko wyjazd do większego miasta, lecz często za granicę w poszukiwaniu lepszych perspektyw zawodowych.  

P. Te wyjazdy mają swoje konsekwencje dla relacji rodzinnych.

L. S. Bardzo często rozłąka odbija się negatywnie dla rodzin. Wzrasta liczba rozwodów, co bardzo odbija się na dzieciach. Problemem jest to, że właściwie możliwości znalezienia dobrej pracy w Zamościu są bardzo ograniczone. To należy zmienić.

P. Czyli wierzy Pan, że możliwe jest wygodne życie w Zamościu?

L. S. Jestem przekonany, że życie w takich miastach jak Zamość będzie dużo lepsze. Polska przez wiele lat rozwijała się poprzez wspieranie wielkich miast. Tam były kierowane pieniądze na rozwój, inwestycje prywatne i publiczne. Zakładano, że potem to bogactwo będzie skapywać na prowincję, do mniejszych miast. 

P. To skapywanie jakoś nie zawsze się udawało…

L. S. Ten model rozwoju oparty na bogatych wielkich miastach właśnie spowodował, że tylu moich rówieśników wyjechało z Zamościa. Ale do czego to ma prowadzić? Wszyscy przeprowadzą się do Warszawy, Krakowa, Poznania czy Wrocławia? Nie ma zgody na taki model rozwoju Polski.
Miasta takie jak Zamość powinny dostać swoją szansę. Będę o to skutecznie i konsekwentnie zabiegał. 

P. Zwycięstwo PiS w 2015 r. wynikało z niezadowolenia z tego modelu rozwoju? 

L. S. Tak, bo efektem tego, co widzieliśmy po 1989 r. było pojawienie się głębokich nierówności społecznych. To wywołało niezadowolenie ludzi i przyczyniło się do zwycięstwa PiS w wyborach. 

Dziś przed nami jest szansa na trwałą zmianę polityki rozwoju Polski. Stawiamy na wsparcie dla polskiej prowincji. Nie ma akceptacji na model oparty wyłącznie na wielkich miastach. Musimy dbać o całą Polskę, bo nie ma zgody na podział na Polskę A i Polskę B. Polska jest jedna. 

P. Co konkretnie to oznacza dla Zamościa?

L. S. Zabiegam o pieniądze na infrastrukturę. Województwo lubelskie dostało z Funduszu Dróg Samorządowych 550 mln zł w tym roku, to jest tyle, co w całym czasie rządów PO-PSL. Priorytetem dla mnie jest budowa S17 od Piask do Zamościa w kierunku granicy z Ukrainą oraz nowej linii kolejowej z Lublina do Zamościa i dalej do Tomaszowa Lubelskiego. Dzięki tym inwestycjom pojawią się tu nowe miejsca pracy, nowe inwestycje i jeszcze więcej turystów. 

Aktualnie polski rząd jest w trakcie negocjacji z Komisją Europejską na co wydawać pieniądze z budżetu UE w najbliższych latach. Priorytetem jest Polska Wschodnia i jej rozwój.
Chcemy przekierować większą pulę pieniędzy na wsparcie rozwoju naszego regionu.

P. Czy według Pana takie miasta jak Zamość mogą opierać się tylko na turystyce?

L. S. Oczywiście branża turystyczna jest bardzo ważna dla naszego regionu. Mamy piękne zabytki i wspaniałą atmosferę. Otacza nas urokliwe Roztocze. Ale sama turystyka to jednak za mało. Dobrze płatne miejsca pracy powstają dzięki przemysłowi i nowoczesnemu rolnictwu. To jest przyszłość Zamościa i całego naszego Regionu. 

P. Wspomniał Pan o rolnictwie, jakie ma Pan propozycje?

L. S. Jesteśmy terenem rolniczym, mamy dobrą i zdrową żywność, a co za tym idzie rolnicy powinni otrzymać większe dopłaty. Ogłoszone zostało powstanie Polskiej Grupy Spożywczej, której jestem gorącym zwolennikiem. Dzięki tej inicjatywie rozpowszechniony będzie mechanizm gwarantujący minimalne ceny produktów rolnych.

P. Startuje Pan w wyborach do Sejmu. Zapewne Zamość jak i region dużo na tym skorzysta mając swojego człowieka w rządzie.

L. S. W sercu mam Zamość, będę skutecznie zabiegał o sprawy Zamojszczyzny. 13-go października w niedzielę proszę Państwa o poparcie, by Wasz głos był oddany na rozwój gospodarki w naszym regionie. 

Poprzedni artykułZamość: Naklejki na szybach mają ratować ptaki przed kolizją
Następny artykułZgubił na drodze bele słomy. Skutek – dwa rozbite auta, jedna osoba w szpitalu
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments