Małżeństwo wraz z córką zostali oszukani przez fałszywego funkcjonariusza CBŚP. Pod pozorem ochrony oszczędności oszust zlecił im zaciągnięcie kredytu oraz przelanie wszystkich pieniędzy na wskazane przez niego konto rzekomego prokuratora. Zamościanki przekonane, że biorą udział w akcji policyjnej przekazały łącznie 48 tys. złotych. Policjanci pracują nad tą sprawą, jednocześnie ostrzegają i apelują o wzmożoną ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.
Wczoraj do zamojskiej komendy zgłosiły się dwie kobiety, które poinformowały, że zostały oszukane przez fałszywego funkcjonariusza CBŚP. W środę na telefon stacjonarny zamojskich seniorów zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Właściciel oddał telefon swojej 31-letniej córce, która prowadziła dalszą rozmowę. Mężczyzna wskazał numer swojej odznaki oraz numer sprawy, nad którą pracuje. Tłumaczył pokrzywdzonej, że zajmuje się oszustwami bankowymi oraz straszył, że pieniądze znajdujące się na koncie jej mamy są zagrożone. Dla potwierdzenia, że faktycznie jest funkcjonariuszem CBŚP polecił jej wybrać nr 112, podkreślając, żeby się nie rozłączała. Słuchawkę odebrał drugi z przestępców, który potwierdził, że osoba, która do niej dzwoniła jest wysokiej rangi oficerem Centralnego Biura Śledczego Policji, który prowadzi sprawę hakerów bankowych. Fałszywy policjant instruował kobietę co ma zrobić, aby uniknąć przestępstwa. „ Akcja fałszywego funkcjonariusza CBŚP” trwała dwa dni. W tym czasie mężczyzna telefonicznie przekazywał wszelkie instrukcje. Zgodnie z poleceniami fałszywego policjanta kobieta wraz ze swoja mamą udały się do banku, gdzie zaciągnęły kredyt. Następnie, wszystkie pieniądze znajdujące się na kontach rodziców i 31-latki zostały przekazane na rachunek bankowy wskazany przez oszusta.
Pokrzywdzeni byli przekonani, że biorą udział w prawdziwej akcji Policji, fałszywy funkcjonariusz CBŚP poinformował nawet, że dzięki współpracy udało się zatrzymać oszustów bankowych. Zamościanki zorientowały się, że padły ofiarą oszustwa dopiero wówczas, gdy o umówionej godzinie do miejsca ich zamieszkania nie przyjechał rzekomy policjant ani prokurator. Wówczas zgłosiły sprawę w Komendzie Miejskiej Policji w Zamościu.
Sposób działania oszustów w takich sprawach jest bardzo podobny;
- Często posługują się książkami telefonicznymi, wybierając na swoich rozmówców starsze osoby. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama podała dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie prowadzić dalszą rozmową.
- Dla wzbudzenia zaufania oszuści podszywają się za urzędnika, często podając się za policjanta lub funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji.
- W rozmowie oszuści zawsze proszą o dyskrecję.
- Często bazują na emocjach rozmówców, strasząc, że zagrożone jest zdrowie, życie najbliższych lub też utrata oszczędności.
– Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Pamiętajmy, aby zweryfikować dzwoniącego. Lepiej wykonać jeden telefon więcej niż stracić swoje oszczędności. Jeśli osoba dzwoniąca przedstawia się za policjanta, to pamiętajmy: prawdziwi policjanci nigdy nie informują telefonicznie o prowadzonych przez siebie działaniach i nigdy nie proszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji! O wszystkich próbach oszustwa natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 112. – apeluje policja.
Źródło: Policja Lubelska