Począwszy od dnia dzisiejszego, dzień po dniu będziemy dla Państwa relacjonować 16 dni z życia rekruta oczami szeregowej Eweliny Rudy
ZAPISKI REKRUTA
Dzień 1
6.30 Biuro przepustek. Trzymam w ręku dokumenty i zastanawiam się czy zabrałam wszystko co będzie mi potrzebne – zapewne nie. Tłumy zamyślonych i skupionych ludzi czekających na ten moment. Ostatnie rozmowy z najbliższymi. Rozglądając się dookoła szukam znajomych twarzy – bezskutecznie. Odczytują listę z nazwiskami przybyłych osób, sprawdzają dokumenty. Ustawili nas w kolumnie i prowadzą na śniadanie.
Jedzenie nienajgorsze, w sumie tak naprawdę to ciężko było mi przełknąć cokolwiek chyba bardziej ze stresu. Znowu każą się nam ustawić w kolumnie. Dzielą nas na jakieś grupy, wyznaczają osoby funkcyjne i zaczyna się. Jestem w jakimś punkcie ewidencyjnym, spisują moje dane, wydają druki. Przechodzę do kolejnego pomieszczenia. Tutaj odpowiadam na szereg pytań i uzupełniam kolejne dokumenty, tym razem finansowe.
Jak na pierwszy dzień poszło nam całkiem sprawnie. Cale szczęście, że są pomocni, pokazują dosłownie palcem co gdzie i jak wypełnić. Jeszcze dobrze się nie odwróciłam a już przymierzamy mundury. Pierwsze uśmiechy, przymiarki i pytania jak wyglądam? Mundur chyba pasuje. Przymierzam beret, zakładam buty – trochę ciężkie ale solidne – wreszcie wyglądam jak żołnierz. Zabrali nas do sali. Rozpoczęli szkolenia: bhp, tłumacząc nam jakie mogą spotkać nasz zagrożenia. W pamięci utkwiły mi zagadnienia
z tajemnicy wojskowej. Mówili o paragrafach, decyzjach i zarządzeniach. Odbyła się rozmowa z psychologiem.
Jak na pierwszy dzień dużo tego. Tempo, tempo, tempo. Nawet nie wiem kiedy a już rozpoczął się apel wieczorny.
cdn
Zapiski prowadzi szer. Ewelina Rudy z 25 blp, która postanowiła wstąpić do WOT
No pasjonujące…. jakby ona pierwsza…