Pracodawcy w czasie kryzysu wspierali swoich pracowników-żołnierzy WOT

0
661
24.05.2019 - Zawichost 10 BOT Podtopienia Zawichost Fot. DWOT

Terytorialsi na Lubelszczyźnie otrzymali mocne wsparcie ze strony swoich pracodawców, podczas ostatnich klęsk żywiołowych. – Firma nie może stać na przeszkodzie niesienia pomocy innym ludziom, jesteśmy z tobą. – powiedział jeden z pracodawców do swojego pracownika-żołnierza WOT. 

Żołnierze 2 LBOT po raz pierwszy w historii WOT wzięli udział w akcjach usuwania skutków klęsk żywiołowych – pomagali po nawałnicy w gminach Wojciechów i Konopnica, a następnie w woj. świętokrzyskim przy zabezpieczaniu wałów w okolicach Sandomierza, Połańca i Zawichostu. To był pierwszy, poważny sprawdzian dla lubelskich Terytorialsów. Te tragiczne wydarzenia były również swoistym testem dla pracodawców, posiadających pracowników-żołnierzy OT. Przypomnijmy, na alarmowe stawiennictwo w sumie odpowiedziało ponad 370 żołnierzy OT z batalionów z Lublina i Zamościa. Część z nich otrzymała powiadomienie o natychmiastowym stawiennictwie będąc w pracy.

Jaka była reakcja pracodawców? Z informacji, które napływały do nas od żołnierzy wynika, że zdecydowana większość pracodawców na Lubelszczyźnie okazała zrozumienie i wsparcie dla pracowników-żołnierzy, którzy w trybie alarmowym ruszyli do akcji. Szeregowy Artur, elektromechanik w 25 blp, pracuje w przedsiębiorstwie transportowo-spedycyjnym w Zamościu, pomagał zabezpieczać wały w okolicach Zawichostu. – Gdy otrzymałem powiadomienie od dowódcy plutonu o alarmie powodziowym z natychmiastowym stawiennictwem do jednostki, potwierdziłem godzinę przybycia i rozpocząłem pakowanie plecaka. W międzyczasie zadzwoniłem do zakładu pracy informując o zaistniałej sytuacji. Pracodawca bardzo pozytywnie odniósł się do akcji i pochwalił postawę żołnierzy WOT. – powiedział. 

Podobnie relacjonuje inny żołnierz z batalionu zamojskiego, pracownik administracji publicznej, na co dzień odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe w swoim powiecie. – Akurat byłem na spotkaniu z kierownictwem urzędu, dotyczącym innego alertu, gdy otrzymałem informację o powołaniu żołnierzy mojego batalionu do akcji przeciwpowodziowej na terenie woj. świętokrzyskiego. Moje kierownictwo podeszło do tematu priorytetowo i wskazało na pierwszeństwo mojego zaangażowania w akcję w Połańcu.

Podczas tych wydarzeń, kilkuset żołnierzy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej było w odwodzie gotowych w każdej chwili do działania. Młodszy chorąży, dowódca plutonu w 24 blp w Chełmie, pracownik dużej firmy budowlanej był właśnie w takiej grupie żołnierzy.
O reakcji swojego pracodawcy powiedział – Mój kierownik kontraktu przyjął to do wiadomości. Jeżeli zajdzie taka potrzeba to nie ma problemu, wsiadasz w auto i jedziesz. Firma nie może stać na przeszkodzie niesienia pomocy innym ludziom, jesteśmy z tobą.  Mój pracodawca ma pełne zrozumienie dla mojej przynależności do WOT.

Szeregowa Justyna, strzelec wyborowy z batalionu chełmskiego, dziennikarka radiowa powiedziała nam – My byliśmy cały czas w gotowości, ostatecznie nie byliśmy powołani, ale mój pracodawca sam do mnie zadzwonił i powiedział, że wie, że jesteśmy w gotowości i jak najbardziej mam zielone światło. Bardzo wspiera mnie na każdym kroku, jeśli chodzi o moją służbę w WOT.

Ostatnie wydarzenia pokazały, jak ważne dla żołnierzy OT są relacje z pracodawcami
i ich zrozumienie dla misji i zadań formacji. Dowództwo 2 LBOT mając to na uwadze, przykłada dużą wagę do budowania dobrych relacji z pracodawcami na Lubelszczyźnie. Temu służy, m.in. organizowany przez Wojska Obrony Terytorialnej projekt „Pracodawca przyjazny WOT”. W konkursie wyróżniani są pracodawcy, którzy swoją postawą i warunkami
w zakładach pracy, wspierają pracowników-żołnierzy OT, rozumieją istotę budowy formacji,
w tym stojące przed nią zadania, szczególnie w aspekcie lokalnym.

info: kpt. Damian Stanula, oficer prasowy 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej

 

Poprzedni artykułWkrótce rusza nabór projektów do Budżetu Obywatelskiego na 2020 rok
Następny artykułPowiedział żonie, że wychodzi po chleb. Znaleziono go pod Hrubieszowem – ponad 170 km od domu
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments