Każdego roku w okresie wiosennym, strażacy w całym kraju walczą z “palącym” problemem jakim jest wypalanie suchych traw. W 2018 r. na terenie powiatu zamojskiego wystąpiło 104 pożary suchych traw i nieużytków.
– Pamiętać należy, że ubiegłoroczna wiosna była „mokra”, co nie sprzyjało powstawaniu pożarów suchych traw. Od początku 2019 roku wystąpiło już 51 tego typu zdarzeń, z których 7 to pożary tzw., średnie o powierzchni przekraczającej 1 ha oraz 1 pożar duży (Dub 4 marca, gdzie spaleniu uległo 20 ha). Jak do tej pory zdarzenia nie wyrządziły większych szkód, straty w wysokości 1 tys. zł odnotowano jedynie przy pożarze w Szczebrzeszynie w dniu 28 lutego, gdzie spaleniu uległo 7 ozdobnych tuj. Dosyć często pożary suchych traw stanowią zagrożenie dla zabudowań oraz obszarów leśnych.– mówi mł. bryg. Andrzej Szozda oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zamościu i dodaje, że wypalanie suchych traw, narusza przepisy ustawy o ochronie przyrody, ustawy o lasach, kodeksu wykroczeń – grożą za to sankcje karne.
–W przypadku, gdy wypalanie traw stanowi zagrożenie dla wielu osób lub mienia wielkich rozmiarów, sprawcę można ukarać kwotą nawet 5000 zł – przestrzega Szozda
Pożary traw z uwagi na swój charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują dużą liczbę strażaków. Strażacy, zaangażowani w gaszenie pożarów traw na łąkach
i nieużytkach, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia
i mienia ludzkiego w innym miejscu, gdzie są bardziej potrzebni.
-Apelujemy o rozwagę przy posługiwaniu się ogniem otwartym, chciejmy sami zadbać o bezpieczeństwo w tym obszarze – apeluje rzecznik zamojskiej straży.