W miniony weekend ponad 700 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej doskonaliło swoje umiejętności na szkoleniach rotacyjnych. Treningi odbyły się we wszystkich batalionach – w Lublinie, Dęblinie, Białej Podlaskiej, Chełmie i Zamościu.
Czym są szkolenia rotacyjne? – To zwykle dwudniowe, intensywne treningi organizowane
w dniach wolnych od pracy. Podczas szkolenia, które trwa minimum 12 godzin dziennie, Terytorialsi zdobywają praktyczne umiejętności, takie jak strzelanie z broni indywidualnej, udzielanie pierwszej pomocy przedmedycznej, zapoznają się z taktyką i elementami przetrwania – tłumaczy kpt. Damian Stanula, Oficer Prasowy 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze TSW odbywają jedenaście takich szkoleń w ciągu roku. Podsumowaniem każdego roku jest dwutygodniowe szkolenie zintegrowane, które odbywa się na poligonie. Łącznie daje to 36 dni szkoleniowych w roku.
A jak wygląda cały system szkoleniowy Terytorialsów? Wszystko zaczyna się od szkolenia podstawowego tzw. „szesnastki”, która kończy się uroczystą przysięgą wojskową. „Szesnastka” otwiera trzyletni system szkolenia żołnierzy TSW. W pierwszym roku odbywają się szkolenia indywidualne, mające charakter szkolenia ogólnowojskowego, którego celem jest opanowanie prawidłowych nawyków i właściwych reakcji żołnierza na współczesnym polu walki. W drugi roku są szkolenia specjalistyczne, skupiające się na wyszkoleniu żołnierza w zakresie funkcji pełnionej w pododdziale, w ramach sekcji tzw. „Wspaniałej Dwunastki”. Trzeci rok to szkolenia zgrywające pododdziały. Po trzech latach i zaliczeniu w sumie ponad 124 dni szkoleniowych, żołnierze zyskują status gotowości bojowej (combat ready).